USA Parki Narodowe 10/2014 - część 7

poprzednia część  tutaj . Dzień 7  Dzień zaczynamy od zwiedzania miejscowego skansenu. Skansen przedstawia historię pierwszych osadnikó...



poprzednia część tutaj. Dzień 7  Dzień zaczynamy od zwiedzania miejscowego skansenu. Skansen przedstawia historię pierwszych osadników mormonów i ich drogę przez Hole in the Rock zimą 1879/80 roku. Grupa była częscią mormonów którzy uciekali z doliny Mississippi do Salt Lake City z powodu prześladowań religijnych. Kilka rodzin mormońskich żyło już w Utah i wezwało współwyznawców do powiększenia grupy osadników w tym regionie.  W listopadzie 1879 roku 250 mężczyzn, kobiet i dzieci, 83 wozów oraz ponad 1000 zwierząt hodowlanych wyruszyło w nieznaną trasę do położonego 800 km Montezuma Creek, gdzie mieli osiąść. Wyznaczona droga na skróty, okazała się pomyłką. Grupa musiała zimować w górach, część na szczycie Hole-in-the-Rock, wąskiej szczelinie w krawędzi kanionu rzeki Escalante 4 km w dół od ujścia.


dzisiaj tak to wygląda zdjęcie ze strony internetowej : bluffutah.org

Przez całą zimę powiększali szczelinę żeby móc się nią przedostać z wozami i bydłem. Pracowali na urwisku poniżej którego 610 metrów była rzeka, którą zamierzali przebyć. Pod koniec stycznia 1880 roku udało się przejśc przez otwór i zbudowanym przez nich promem przenieść ludzi ich majątek i bydło na drugą stronę rzeki. Następnie musieli przebyć lasy i niegościnne pustynne pustkowia. Nikt z wyprawy nie zginął, po drodze urodziła się dwójka dzieci. Podróż zajęła im 6 miesięcy, planowana była na 6 tygodni, przebyli 420 km. Po dotarciu do dzisiejszego Bluff postanowili nie iść dalej do Montezuma Creek i osiąść tutaj. Wyznaczyli w ten sposób nową trasę przez Hoe in the Rock, która była używana przez inne grupy przez wiele lat.



Poniżej tyowe wozy pierwszych osadników.



Oryginalne zabudowania zostały odnowione i odbudowane przez fundację Hole in the Rock. Stoją tutaj repliki oryginalnych domów z bali z możliwością odsłuchania historii rodziny, która w tym domu mieszkała przez głośnik zamieszczony w każdym domu. Jak przyszłyśmy było jeszcze zamknięte, odbywała się próba tańców grupy zajmującej się skansenem, ale miły pan wpuscił nas na teren skansenu żebyśmy same sobie zwiedziły.

hogan "żeński"  dla kobiet



wnętrze jednej z replik domów osadników
Potem zaproszona nas na film i Pani opowiedziała nam historię drogi Hole in the Rock.


Ruszyłyśmy dalej, po drodze podziwiając lokalne krajobrazy. Cel Monument Valley, którą częśc z nas zwiedzała w 2009 roku.




Po drodze zgodnie z planem zatrzymujemy się przy Goosenecks State Park.  Jest to meander na rzece San Juan dopływie Kolorado (długość rzeki to 616 km)


prawa strona meandru

Rzeka meandruje tutaj na długości 8 km swojego biegu, w lini projestej jest to zaledwie tylko 1,6 km.

lewa strona meandru
 Miliony lat temu powolne wynoszenie płaskowyżu Kolorado zmusiło rzekę San Juan do wycinania meandrów w płaskowyżu. Wynoszona płaszczyzna podlegała erozji wodnej, wiatrowej oraz na skutek mrozu i grawitacji w wyniku czego powstał 300 metrowej głębokości kanion.




Niedaleko znajduje się formacja skala zwana Mexican Hat. Nazwa powstała od sombrero meksykańskiego, widoczna z tej strony co poniżej skała przypomina człowieka siedzącego na skale z ogromnym kapeluszem na głowie.  Skała w kształcie kapelusza ma 18 metrów szerokości i 3,7 m grubości.



Wybrałyśmy się tutaj na krótki szlak wokół Mexican Hat, prowadzący do kanionu rzeki San Juan.


Rzeka San Juan ma źródła w Górach Skalistych, na zboczach góry San Juan a uchodzi do Kolorado w miejscu gdzie ta tworzy obecnie sztuczny zbiornik wodny zwany Jeziorem Powella. 





Dojeżdżamy do Monument Valley, okazuje się że od 2009 roku dużo się zmieniło, z przemysłu turystycznego powstała korporacja turystyczna indian Navajo. W 2009 roku miałyśmy tu piękną przygodę, zamówiony był lot balonem z okazji moich urodzin ale z powodu silnego wiatru odwołali go i w zamian zaproponowali nam przejażdżkę z lokalnym przewodnikiem samochodem właściciela balonu. W ten sposób byłyśmy tutaj na wschód słońca, widziałyśmy ekipę filową nagrywającą Malboro, zwiedziłyśmy hogany Navajo, a przez większość spędzonego tutaj czasu byłyśmy tylko my nasi przewodnicy i nikogo więcej. W tym roku okazało się można zwiedzać specjalnymi autobusami, koszt od osoby 80 USD i jedzie taki autobus bez dachu jeden za drugim .... Zrezygnowałyśmy - tym co były w 2009 roku szkoda było wspaniałych wspomnień, reszta stwierdziła że to zadroga atrakcja a wokół są podobne widoki. Weszłyśy tylko do Navajo Tribal Park Visitor Center, zwiedziłyśmy wystawę, popatrzyłyśmy z punktu widokowego i ruszyłyśmy dalej.





Po przekroczeniu granicy stanu Arizona, pojechałyśmy widokową trasą 160 i potem 89 na północ.



Zatrzymujemy się przy Navajo Bridge na rzece Kolorado z 1927 roku. Most ma wysokość 142 metry, długość 254 m. Kiedy pionierzy którzy przybyli do Utah zaczęli poszerzać swoje terytoria w pólnocnej Arizonie na drodze stanęła im rzeka Kolorado która ciągnęła się przez 965 km.W 1873 roku powstał tutaj prom nazwany od pierwszego przewoźnika John D. Lee, Lees Ferry.


Miejsce przeprawy stało się główną trasą pionierów, osadników i ich wozów, a od 1920 roku także samochodów. Pierwszy most zaczęto budować w 1927 roku, prom był używany do budowy mostu aż do 7 czerwca 1928 roku kiedy zatonął razem z załogą. Kiedy otworzono most 12 stycznia 1929 roku, był to najwyższy most łukowy stali na świecie. 



Most służył przez 66 lat, aż stwierdzono że jest za wąski na współczesne samochody i tiry. Zabytkowy most pozostał jako most dla pieszych a nowy bliżniaczy ale dużo szerszy został wybudowany w 1993 obok w dół rzeki.



Widok z historycznego mostu na rzekę Kolorado.





Na noc zjeżdżamy do Jakobs Lake Inn przy Grand Canyon North Rim, do wynajętego domku.


poprzednia część tutaj
następna część tutaj



Ika

You Might Also Like

0 komentarze

Popularne artykuły

'

Wizytówka Facebooka

Flickr Images