Europa
Opowieści Agaty
Szwecja
Zwyczaje ze świata
Santa Lucia!
07:39![]() |
zdjęcie: Nordiska Museet, Sztokholm |
jest 13 grudnia ... i słychać:
Santa Lucia, ljusklara hägring
Sprid i vår vinternatt ljus av din fägring.
Drömmar med vingesus under oss sia,
Tänd dina vita ljus, Sankta Lucia
Kom i din vita skrud, huld med din maning.
Skänk oss, du julens brud, julfröjders aning.
Drömmar med vingesus under oss sia,
Tänd dina vita ljus, Sankta Lucia [...]
Rano 13 grudnia w każdym zakątku Szwecji, w każdym domu, szkole i przedszkolu przyjdzie Św. Łucja.
Rano
13 grudnia w każdym zakątku Szwecji, w każdym domu, szkole i przedszkolu
przyjdzie Św. Łucja.
Szwedzka
tradycja świętej Łucji wywodzi się z wierzeń, że noc 13 grudnia jest
niebezpieczna, że dzieją się w jej trakcie ponadnaturalne rzeczy. Wierzono
nawet, że w nocy 13 grudnia zwierzęta mogą mówić ludzkim głosem, czyli zupełnie
inaczej niż w naszej polskiej tradycji. 13 grudnia przypadał bowiem, w czasach
kiedy posługiwano się kalendarzem juliańskim, w noc przesilenia zimowego.
Święto Świętej Łucji ma tylko w nazwie coś wspólnego ze świętą, a
świętowanie w Szwecji ma niewiele wspólnego ze świętowaniem dnia świętej Łucji
na Sycylii. W Szwecji, o poranku, wchodzi osoba ubrana w białą szatę, przepasana
czerwoną wstęgą z koroną zapalonych świec na głowie. Za nią idzie jej orszak i
śpiewa tekst powyższej piosenki. I jak się Włoch ze Szwedem spotka to mogą
sobie wspólnie pośpiewać, bo melodia i tekst oryginalny właśnie z Italii
pochodzi.
Świętowanie Łucji w Szwecji, to znak nadziei, ze długie zimowe dni
są za nami i od dziś z każdym dniem przybywać będzie dnia. Bo słowo „Lucia”
pochodzi od łacińskiego słowa lux, w
dopełniaczu Lucis, oznaczające
właśnie „światło”. Dlaczego Łucja jest kobietą? Jak to w bajkach i starych
wierzeniach jest – i tutaj, w czasach średniowiecznych wierzono, że Łucja jest
wiedźmą lub czarownicą i przebywanie w noc Łucji na dworze było niebezpieczne a
dzieci były straszone, że jak będą niegrzeczne to Łucja wleci kominem i je
porwie! Tak, tak, kobiety to zawsze straszne osoby były, bo kto ich się bał?
Ano pewnie mężczyźni. Ale muszę przyznać, że nie do końca to chyba prawda jest,
bo doczytałam się gdzieś, iż pierwszą udokumentowaną Łucją z koroną na głowie
był jednak mężczyzna!
Absolutnie nieodłącznym elementem świętowania Łucji jest pieczenie bułek pod nazwą lussekatter. Piecze je nawet moja rozbrykana sąsiadka. Zadanie trudne, ale czyż nie wygląda to smacznie? Oczywiście, każdy pyta co ma bułka wspólnego z kotem. Cóż powiedzieć, nawet drożdżowe bułki z szafranem mają swoją magiczną historię i powiązane są z Lucyferem, więc równowaga w naturze została zachowana - jest i czarownica jest i diabeł, a to nie zmienia postaci rzeczy, że buleczki są przepyszne i konsumowane w ilościach hurtowych i popijane glöggiem.
Smacznego!!!
Natten går tunga fjät
Runt gård och
stuva.
Kring jord
som sol’n förlät,
Skuggorna ruva.
Då i vårt
mörka hus
Stiger med
tända ljus
Sancta Lucia,
Sancta Lucia [...]
2 komentarze
Na wszelki wypadek zamknęłam kominek:)
OdpowiedzUsuńale słodkosci - pyszności !! palce lizać :))
OdpowiedzUsuńw sam raz na dzisiejszy mrozny poranek