Wspomnienia Bartka z Paryża - część 2

                                            7/07/2013                                       W tym dniu w większości muzeów w Paryżu był w...

                                            7/07/2013                                     

W tym dniu w większości muzeów w Paryżu był wstęp za darmo.Rano pojechaliśmy całą grupą do Luwru,ale tuż przed wejściem się rozdzieliliśmy cześć grupy pojechała do aquaparku a ja z ciocią i tatą porobiliśmy zdjęcia Luwru i jednego z trzech łuków triumfalnych.Przeszliśmy na drugą stronę Sekwany do muzeum Orsay.



Łuk triumfalny na Cour du Carrousel

Sekwana
Muzeum Orsay
Muzeum znajduje się w starym dworcu kolejowym a w muzeum oglądaliśmy obrazy impresjonistów.Najbardziej podoba mi się obraz Vincenta Van Gogh "Gwiaździsta noc".
Potem usiedliśmy na trawniku nad brzegiem Sekwany i odpoczywaliśmy jedząc kanapki.


Po lunchu na trawie poszliśmy na wyspę na Sekwanie Île de la Cité , obejrzeć Notre Damme. Usiedliśmy w kawiarence napić się i zjeść deser.


Następnie udaliśmy się do łacińskiej dzielnicy. Kupiliśmy prezent imieninowy mojej siostrze i zatrzymaliśmy się posłuchać zespołu jazzowego.

Tacie się podobał, a mi nie bardzo.
ale za to bardzo mi się podobało jak pan na ulicy malował farbami w spreju, obrazki.

Tak mi się dwa spodobały, że Tata mi kupił jeden dla mnie drugi dla siostry. Pan psikał sprejem i malował zamoczoną w farbie gąbką, część zdrapywał nożem i robił kreski za pomocą drugiej karki i miał taki sprej dzięki któremu mógł farbę ręką rozmazywać i zrobić np odbicie słońca w wodzie. A słońce lub księżyc robił za pomocą pokrywki od spreju.


Wieczorem wróciliśmy do hotelu bardzo zmęczeni, zjedliśmy bardzo późno kolację i poszliśmy spać, żeby wyspać się na następny dzień do Disneylandu.

8/07/2013
Jak weszliśmy do Disneylandu to na początku szło się przez uliczkę ze sklepami.  

to są nasze cienie


tu staliśmy do jednej z atrakcji, samochody, które można samemu prowadzić, ale tato nie był zachwycony bo połowę trasy staliśmy w korku w samochodzie bez dachu w mocnym słońcu i tata powiedział że jak jeździ do pracy to ma to za darmo i był troszeczkę zezłoszczony.

tu widać korek w którym staliśmy

ja prowadzę samochód
odwiedziliśmy tez Piratów z Karaibów, dla małych dzieci było strasznie, dla mnie było trochę nudno
most przy wyspie Robinsona Crusoe
Dla mnie najciekawsi mimo że się trochę nudziłem byli Piraci z Karaibów, bo jak byłem poprzednio w Disneylandzie, nie mogłem wejść bo przerwa techniczna. Byliśmy też w Domu Duchów, który był dla mnie śmieszny a nie straszny. Przejechaliśmy też kolejką przez plan filmowy, gdzie była inscenizacja z trzęsienia ziemi i burzy. Byliśmy też w wielu innych atrakcjach. Obejrzeliśmy tez śmieszny film na rocznicę Disneylandu w Paryżu, gdzie pan wskakuje do filmu i bierze udział w scenach ze znanych filmów takich jak Titanic, Władca Pierścieni, znane westerny  i inne filmy. Radzę obejrzeć. To był bardzo fajny dzień.

9/07/2013
Rano podjechaliśmy do Luwru, ale okazało się że we wtorki jest zamknięty... ufff.
Było widać że jest zamknięte bo prawie nie było ludzi i mogliśmy w spokoju obejrzeć dziedziniec .



Podeszliśmy też do łuku triumfalny na Cour du Carrousel


Następnie zeszliśmy w podziemia pod Luwrem, szukając toalety. Okazało się że w podziemiach są sklepy i galerie i nawet Mc Donald, była też fajna odwrócona piramida.



Potem pojechaliśmy metrem do dzielnicy w której kiedyś tworzyli impresjoniści swoje obrazy, na wzgórze Montmartre. Zwiedziliśmy tutaj bazylikę Sacré-Cœur.


zabytkowa karuzela pod Sacré-Cœur
schody do bazyliki
widok na Paryż spod Bazyliki

Następnie spacerowaliśmy po uliczkach Montmartre.


mim





Po drodze obejrzeliśmy sławne z obrazów wiatraki.

Wzgórze Montmartre jest większe niż myślałem, spacerowaliśmy jak w labiryncie uliczkami i nawet dwa razy się zgubiliśmy i wychodziliśmy ciągle w to samo miejsce.


Poszliśmy też zobaczyć Moulin Rouge.


Byliśmy już zmęczeni upałem i spacerem, wróciliśmy na Place du Tertre i zjedliśmy obiad. Po obiedzie wróciliśmy metrem do hotelu, spakować się bo następnego dnia wracaliśmy do Warszawy.


Wieczorem dzieci które miały wszystkie pieczątki w Paszporcie Młodego Podróżnika otrzymały dyplom Młodego Podróżnika Drifter Group i obrazek na pamiątkę.


Bartek





You Might Also Like

0 komentarze

Popularne artykuły

'

Wizytówka Facebooka

Flickr Images