USA Parki wzdłuż granicy z Meksykiem - część II

Poprzednia część podróży   tutaj . Wcześnie rano wstajemy i zwiedzamy historyczną część miasteczka Willcox . Poranne zwiedzanie ma tę w...


Poprzednia część podróży  tutaj.

Wcześnie rano wstajemy i zwiedzamy historyczną część miasteczka Willcox. Poranne zwiedzanie ma tę wadę, że wszystko jeszcze jest zamknięte i są pustki na ulicy. Miasto poczatkowo nazywało się Maley i zostało założone w 1880, jako stacja kolejowa linii Southern Pacific Railroad. Nazwę zmieniono na Willcox w 1889 roku z okazji wizyty generała Orlando B. Willcox. Na początku XX wieku miasto było liderem w hodowli bydła. Obecnie rolnictwo nadal pozostało tu ważne, ale linię kolejową zastąpiła autostrada Interstate 10.



Stara stacja  Southern Pacific Railroad

W Mud Springs Canyon 40 mil (64 km) od Willcox urodził się Rex Allen, znany jako "The Arizona Cowboy". Napisał on i nagrał wiele piosenek, oraz zagrał w kilku westernach i w serialu telewizyjnym Frontier Doctor (1958–1959). Stworzył on w Willcox mały park " Railroad Park ", w którym teraz znajduje się jego pomnik.
Jeden z jego największych przebojów to "Don't Go Near The Indians" poniżej fragment:
posąg Rex Allena, wykonany przez  Bucka McCain 


Son, the white man and Indian
Were fighting when you were born
And a brave called Yellow Sun
Scalped my little boy
So I stole you to get even
For what he'd done

Though you're a
Full-blooded Indian, son
I love you as much as my
Own little feller that's dead
And, son, Nova Lee is your sister
And that's why I've always said
Son, don't go near the Indians
Please stay away
Son, don't go near the Indians
Please do what I say

tu można posłuchać całość:


Rex Allen
zdjęcie ze strony:http://www.nndb.com/people/600/000102294/

Rex Allen występował w filmach ze swoim koniem Ko Ko, znanym jako “The Miracle Horse of the Movies.”
Ko Ko był czekoladowym kasztanem z białą grzywą.
Syn Rexa Allena opublikował fragment filmu ze swoim Ojcem i Ko Ko  na youtube, tu można podziwiać konia.
Ko Ko po śmierci został pochowany przez Rex'a na jego ranczu w Malibu Canyon. Kiedy Rex Allen stworzył Railroad Park w Willcox, przeniósł szczątki konia pod swój pomnik i  postawił pamiątkową tablicę.
Po śmierci (1999 rok) Rex Allen kazał swoje prochy rozsypać po Railroad Park.

W Willcox jest też muzeum Rex Allen Arizona Cowboy Museum, ale my już nie miałyśmy czasu tam zajrzeć.





Obok znajduje się miejsce poświęcone pamięci żołnierzom amerykańskim, którzy polegli  w walce za ojczyznę.  W Willcox byłyśmy zaraz po Dniu Weterana, nadal więc stały kwiaty w kolorze flagi amerykańskiej. Dzień Weterana w Stanach  Zjednoczonych jest obchodzony 11 Listopada ideą tego święta jest oddanie należnego hołdu wszystkim, którzy walczyli w siłach Zbrojnych Stanów Zjednoczonych. Amerykanie obchodzą też Memorial Day, który jest obchodzony ku pamięci ludzi, którzy polegli podczas służby (zawsze w ostatni poniedziałek w maju)


Opuszczamy Willcox i ruszamy dalej w stronę Chiricahua National Park.


Po drodze odwiedzamy Fort Bowie.Fort  ten był XIX wieczną placówką armii Stanów Zjednoczonych w południowo - wschodniej Arizonie, która powstała w celu obrony drogi przez przełęcz przed Apaczami Chiricahua

Apache Chiricahua jest to plemię należące do zachodniego odłamu Apaczów razem z Apaczami Mascalero. Biali nazwali ich Apaczami, przejmując tą nazwę od Indian Zuni, w ich języku Apachu oznaczało  wroga.Apacze sami nazywali siebie Ndee lub Dine'é czyli "lud" "ludzie". W czasie wojny z Meksykiem w 1848 roku wspierali Stany Zjednoczone przeciwko Meksykowi, z którym od dawna toczyli walki. Po zakończeniu wojny zostali wcieleni do Stanów Zjednoczonych i ściśnięci pomiędzy Meksyk i Komanczów oraz coraz liczniejszych farmerów i poszukiwaczy złota. Zaczęli więc bronić swoich terenów. Prowadzili wojnę partyzancką wzdłuż szlaku zwanego Butterfield Trail (o którym wspominałam wcześniej ) do 1886 roku. Najsłynniejsi ich wodzowie to Mangas Coldares, jego zięć Cochise i po jego śmierci Geronimo.Szczep został za to ukarany i zostali umieszczeni w więzieniach na Florydzie i w Alabamie, ponad 25% wymarło w ciągu kilku lat,  a ich resztki zmuszono do osiedlenia w rezerwacie Forth Sill na Terytorium Indiańskim.

File:Apache prisoners at Fort Bowie, Arizona, 1884 - NARA - 530907.jpg
Więźniowie Fortu Bowie Apacze  1884 rok
  
Jaka jest historia powstania fortu Bowie. Zacząc trzeba od jednego z najwiekszych przywódców indiańskich Cochise - K'uu-ch'ish czyli "dąb", ur. ok. 1810-1815. Zjednoczył on pod swym dowództwem wszystkie grupy Apaczów Chokonen, wywierał wpływ na wszystkie odłamy Chiricahua, znalazł posłuch wśród Apaczów Zachodnich, co było zjawiskiem unikalnym w kulturze tego ludu. Przez ponad 40 lat walczył z armią meksykańską, a potem amerykańską.
Cochise pierwszy raz spotkał oficjalnie Amerykanów w 1858 roku,  którzy cztery lata wcześniej na mocy traktatu Gadsdena, wykupili od Meksykanów ziemie na południe od rzeki Gila. Początkowo stosunki Chokonenów z Amerykanami były poprawne.
Zmieniło się to w lutym 1861 roku, kiedy niesłusznie posądzono Cochise i jego ludzi o uprowadzenie białego dziecka. Porucznik George Bascom, na podstawie niepotwierdzonych podejrzeń, wydał rozkaz zatrzymania Cochise’a i towarzyszących mu Indian. Cochise’owi udało się uciec ale pozostałych Indian powieszono w tym brata Cochise’a i dwóch jego bratanków. Stało się to bezpośrednią przyczyną wojny Apaczów z Amerykanami. Przez jedenaście lat ze swojej bazy wypadowej w górach Dragoon Cochise prowadził okrutną wojnę przeciwko białym, atakując osadników, farmerów, górników i handlarzy. Udało mu się przez lata walk wyprzeć ze swoich terenów białych.
W 1862 roku wojownicy Cochise’a i Mangasa Coloradas  zaatakowali na Przełęczy Apaczów wojskowy konwój prowadzony przez setkę Kalifornijskich Ochotników Unii wysłanych do Arizony i Nowego Meksyku w czasie wojny secesyjnej.
W odpowiedzi na tę bitwę, w 1862 roku, Amerykanie wybudowali na Przełęczy Apaczów Fort Bowie, w celu ochrony tego przejścia przed atakami Apaczów. Przejście było ważne też z powodu dostępu do źródła pitnej wody z Apache Spring. Budowa pierwszego fortu zaczęła się w 1862 roku, przypominał on raczej tymczasowy obóz. Fort ograniczył częściowo napady Apaczy.
Od roku 1865 sytuacja zaczęła się zmieniać. Po zakończonej wojnie secesyjnej armia amerykańska intensywniej patrolowała tereny Indian, paraliżując ich gospodarkę i zmuszając ich do nieustannej walki. Wystawieni na krwawe ataki coraz liczniejszego wojska, mocno zdziesiątkowani przez długi konflikt, Apacze przeszli do walk obronnych.  Wtedy wybudowano drugi fort w 1868 roku, z licznymi budynkami, także z wiezieniem.
Z końcem lat sześćdziesiątych stało się dla Cochise’a jasne, iż wojna za wszelką cenę doprowadzi do eksterminacji jego ludu. Zrozumiał konieczność rozejmu, ale chciał zapewnić swoim ludziom traktat na jak najlepszych warunkach.
Zbierał wiadomości o istniejących rezerwatach, próbował rozmawiać na ich temat i negocjować i dopiero 
w 1872 roku udało mu się. Ułatwiła mu to ugodowa polityka prezydenta Ulyssesa Granta dążącego do pokojowych negocjacji z Indianami, oraz przysłanie na te negocjacje Olivera Otisa Howarda człowieka otwartego na problemy Indian. W wyniku negocjacji, w listopadzie 1872 roku utworzony został rezerwat Chiricahua, przy czym generał Howard przyjął warunki Cochise’a: zgodził się na utworzenie rezerwatu na ziemiach Apaczów Chokonen, zagwarantował nieobecność wojska na jego terenie i mianował Thomasa Jeffordsa przedstawicielem amerykańskiego rządu. W rzeczywistości oznaczało to, iż Cochise’owi udało się wyrwać spod administracji amerykańskiej południowo-wschodni skrawek Arizony. Niestety Cochise zmarł w swym rezerwacie dwa lata później prawdopodobnie na raka żołądka ( 8 czerwca 1874). Pochowany został w górach Dragoon, a miejsce jego grobu nigdy nie zostało białym wyjawione. Jego śmierć spowodowała wielką stratę dla jego ludum nie było nikogo, kto mógłby kontynuować jego dzieło i czuwać nad utrzymaniem jedynego rezerwatu w Ameryce, w którym Indianie rządzili się sami. Taza, starszy syn Cochise’a, starannie przygotowywany do roli przywódcy, zmarł na zapalenie płuc dwa lata później, w 1876 roku, podczas wizyty w Waszyngtonie. Tego samego roku rezerwat Chiricahua został zlikwidowany, a jego mieszkańcy przesiedleni do rezerwatu San Carlos.
W 1881 roku w południowo-wschodniej Arizonie utworzono hrabstwo, któremu nadano nazwę Cochise. Jego granice pokrywają się z grubsza z granicami dawnego rezerwatu Chiricahua.


Aby dojść do Fortu Bowie, trzeba z parkingu przejść 2,4 km w jedną stronę idąc wzdłuż przełęczy - Apache Pass to właśnie na tej przełęczy Pułk Unii został napadnięty przez Indian, co spowodowało zbudowanie Fortu. Wzdłuż szlaku są tablice informujące o Przełęczy Apaczów, o miejscach walk, kopalniach złota i roślinności tu występującej. Na jednej była informacja o John Parke, tym samym o którym wspominałam apropo rzeki Gila poprzedniej części wspomnień. Robił tutaj w 1854 roku pomiary pod ewentualna kolej, spędzili miło czas przy Apache Spring i spotkali przyjaznych Apaczów, było to jeszcze przed konfliktem z 1861 roku. Opisał to miejsce jako małą trójkątna dolinę pełną trawy i drewna. Miejsce pod kolej idącą na północ wyznaczył w innym miejscy, przy wspomnianym już miasteczku Willcox.


Góry, juki, agawy i kaktusy oraz jałowce Juniperus monosperma. Jedną z juk  Soaptree Yucca Yucca elata, widać ją na pierwszym planie na poniższym zdjęciu. Apacze używali włókien z tej juki do wyrabiania sandałów, tkanin, koszy, mat i innych przedmiotów. Wewnątrz niej jest mydlista substancja, która była używana jako mydło. Plemię Zuni używało jej do mycia noworodków na porost włosów. Apacze używali jej włókien jako nici dentystycznych. W trakcie suszy farmerzy wykorzystują ją jako awaryjnych zapasów żywności.

Na cmentarzu przy Fort Bowie chowano poległych żołnierzy i cywili, którzy zginęli w wyniku walk z Apaczami, w sumie było tu około 100 grobów. W 1895 roku armia przeniosła groby wszystkich żołnierzy na cmentarz w San Francisco, zostawiając groby około 20 cywilów i Apaczów którzy umarli tu w więzieniu.
W latach 60 kiedy cmentarz przejęły Parki Narodowe Stanów Zjednoczonych, pozostałości oryginalnych płyt nagrobnych zostały przekazane do Muzeum w Tucson, a na ich miejsce i pozostałe postawiono kopie na podstawie starych fotografii.




Plik:Goyathlay-x.jpeg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Goyathlay-x.jpeg
Przez 30 lat z tego fortu Armia Amerykańska toczyła wojnę z Apaczami Chiricahua, aż do poddania się Geronimo w 1886 roku.
Fort został opuszczony w 1894 roku.  

Geromino właściwie Goyahkla lub Goyathlay (Ten, który ziewa) był jednym z przywódców Apaczy Chiricahua. Urodził się w latach 20-tych XIX wieku w obozowisku Apaczów Bedonkohe nad rzeką Gila na meksykańskim wówczas pograniczu dzisiejszych stanów Nowy Meksyk i Arizona. Imię Geronimo nadali mu Meksykanie. Na wojenną ścieżkę wkroczył w 1858 (według innych źródeł w 1850) roku, po tragicznej śmierci matki, żony i trojga swoich dzieci z rąk meksykańskich żołnierzy w Janos w stanie Chihuahua. Po odkryciu złota w Nowym Meksyku w latach 60. i 70. XIX w. walczył z Amerykanami pod wodzą takich apackich wodzów, jak Cochise i Juh.
Po śmierci Cochise i likwidacji w 1876 roku rezerwat Chiricahua, jego
mieszkańców przesiedlono do San Carlos wtedy Geronimo uciekł do rezerwatu wodza Victorio w Ojo Caliente w Nowym Meksyku. Potem 
kilkakrotnie był zamykany w rezerwatach z których uciekał wyprowadzając z nich swoich współplemieńców i walcząc z białymi.
Po kapitulacji w 1886 roku pozostał w rezerwacie Fort Sill na Terytorium Indiańskim ( w dzisiejszej Oklahomie) gdzie zajął się uprawą roli, chętnie występował publicznie. Zmarł 17 lutego 1909 roku w Fort Sill w wieku 80 lat.
Apacze Chiricahua mieszkali w kopulastych szałasach z chrustu, które w razie złej pogody pokrywali skórami. Drzwi tych domostw zawsze wychodziły na wschód.
Agawa była jednym z głównych pożywień Apaczy, jedzono jej miąższ na surowo i w postaci suszonej. Oprócz tego żywili się owocami z Yuki, Jadłoszyna (Mesquite Tree), orzeszkami z sosny (orzechy piniowe) i owocami kaktusów i ich liśćmi, dzikimi jagodami.Jedzono je na surowo,suszono, robiono z nich mąkę, fermentowano i pito. Z włokiem robiono kosze, w których przechowywano i noszono żywność, kosze pomalowane żywicą z sosen, służyły do płynów.  Do polowania używano łuków zrobionych z drzewa morwy i ścięgien jelenia. Polowano na jelenie i owce,pumy, wiewiórki, króliki i szczury.

Za czasów swej świetności Fort Bowie wyglądał jak poniżej.
File:Fort Bowie in 1893.jpg
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Fort_Bowie_in_1893.jpg

Obecnie to tylko porozrzucane w pięknym krajobrazie ruiny.






Na parking wracamy górnym szlakiem.


W dole widać Apache Pass.



Popołudniu udajemy się do Chiricahua National Monument. Pomnikiem Narodowym został ustanowiony 18 kwietnia 1924 roku. Park ten charakteryzują niesamowite formacje skalne w różowym odcieniu.
Góry Chiricahua są częścią  tak zwanego Archipelagu Madrean , tworzy go 40 grup górskich pomiędzy Colorado Plateau i Sierra Madre Occidental, nazwano go Archipelagiem bo przypomina ocean usiany wyspami, tylko zamiast oceanu mamy tutaj gorącą pustynię na przemian z łąkami.
Góry te są świadectwem gwałtownej aktywności geologicznej, która uformowała przez miliony lat  skalne takie jak:  pinakle, kolumny, grzyby skalne w Chiricahua National Monument.
Miliony lat temu, wulkaniczna warstwa została wyniesiona i stworzyła Góry Chiricahua. Jak góry stopniowo się wypiętrzały, warstwy skalne były pchane na zachód. Siła tych wypiętrzeń była tak ogromna
że stworzyła pionowe spękania. Od tego czasu woda płynąca po powierzchni penetrowała gęsto rozmieszczone spękanie pionowe, rozpuszczając minerały i rozmywając miększe frakcje skał. Do powstania wież przyczyniły się także wietrzenia mrozowe, czyli powtarzające się zamarzanie i rozmarzanie wody w szczelinach oraz rozkurczanie i skurczanie się skał pod wpływem temperatur. Dodatkowo korzenie roślin rosnących w szczelinach przyczyniły się do dalszego podziału skał. Stopniowy zwarty masyw przeobraża się w rząd pojedynczych kolumn.
Dalsze wietrzenia miększych warstw i pozostanie tylko twardszych,  stworzyło  skały o zadziwiających kształtach. Erozja na te skały będzie działać tak długo, jak długo będzie padał deszcz, wiał wiatr, będą zmiany temperatur i będą na nich rosły rośliny. Pinakle będą stały tak długo aż staną się zbyt cienkie i  zaczną się przewracać. Kiedy dzisiejsze formacje znikną  na ich miejscu pojawią się nowe.
Formacje te są z riolitu, jest to skała podobna do granitu, ale wskutek szybkiego stygnięcia jest skałą gruboziarnistą.


Apacze nazywali to miejsce "Land of Standing-up Rocks". Pierwsi pionierzy tak się zachwycili tymi górami, że zaczęli naciskać Kongres aby ochronił to miejsce.
W 1924 roku powstał tutaj  Chiricahua National Monument.




Z punktu widokowego w parku widoczna jest góra, która przypomina profil twarzy z orlim nosem, nazywa się na cześć wielkiego przywódcy Apaczów Chiricahua - Cochise Head. Zdjęcie powyżej widok z Massai Point.


Zdjęcia ze szlaku Echo Canyon Gtottoes



Na zachód, daleko poniżej zielonych zboczy Chiricahua, tereny pustynne i zielone równiny w dolinie Sulphur Springs i zalesione góry Dragoon 64 km dalej. Na wschodzie za doliną San Simon widać góry Peloncillo. 


Arctostaphylos pungens, popularnie zwana  pointleaf manzanita, kuzynka naszej mącznicy lekarskiej

Beargrass, lub sacahuista - Texas sacahuista, Texas beargrass, znanz pod rożnymi nazwami Basket grass, Sacahuista, Bunchgrass - Texas sacahuista, Texas beargrass, Basket grass, Sacahuista, Bunchgrass. Nazwa sacahuista pochodzi z dwóch azteckich słów zacatl (trawa) and huitztli (cierń).

W górach jest chłodniej i jest więcej opadów deszczu niż na położonych poniżej pustynnych równinach, pojawia się tutaj karłowaty las. Poniżej jałowiec grubokory Juniperus deppeana (Alligator Juniper)  










Na noc opuszczamy stan Arizona i wjeżdżamy do Nowego Meksyku, na nocleg udajemy się do Deming, motelu La Quinta Inns.

Przejechane 493 km. 


dalsza część tutaj
Ika




You Might Also Like

0 komentarze

Popularne artykuły

'

Wizytówka Facebooka

Flickr Images